o Terierze Australijskim, małym piesku o wielkim sercu !
Mówi się , że psy mają krótką pamięć ...
Jako historyk z trzyletnim stażem posiadania i intensywnej obserwacji psów skłonna jestem twierdzić, że to pomyłka...
Zawsze zastanawia mnie takie sformuowanie: ... wszystko co pies przeżyje w pierwszych miesiącach życia, pozostaje na zawsze.... Jak można zatem pogodzić to stwierdzenie z tym , że psy mają krótką pamięć?
Nie wiem , czy się precyzyjnie wypowiem ....
Tosia przeżyła w ciągu pierwszych 6 - 7 miesięcy swojego życia piekło. Była bita, straciła oko. Gdy się znalazła w przytułku dla zwierząt na początku bała się opuścić swoją kryjówkę (boks).
U nas jest już od 08.09.2010, czyli 11 miesięcy. W przeciwieństwie do pierwszych 7 miesięcy doświadcza u nas tylko dobro. Jest otaczana miłością zarówno ludzką jak i psią - Rori ją uwielbia! Nie powinno więc tak być, że te nowe przeżycia zapisują się w miejsce tych starych jak na dysku twardym komputera? Albo innymi słowy dominują nad kiedyś przeżytymi złymi doświadczeniami i je wypychają... Wygląda na to , że nie. Wystarczy trzaśnięcie drzwiami, żeby stare demony powróciły... Tosia boi się nie chce jeść, drży...
Rori na przykład dokładnie pamięta gdzie zakopała swoje kości przed 6 miesiącami i znajduje je znowu!!!!
Chowanie kości , to jest jej ulubiona zabawa gdy jesteśmy na Kaszubach. Chowa kości latem i znajduje je zimą jeśli nie leży jeszcze dużo śniegu, albo chowa je w czerwcu i odnajduje w sierpniu lub we wrześniu itd...
Ja myślę, że psy są w stanie zapamiętać rzeczy albo zdarzenia i nawet po długim czasie sobie o nich przypomnieć. A jednocześnie zapominają bardzo szybko właśnie ćwiczone polecenie/trik itd, jeśli nie zostało ono odpowiednio utrwalone. To tak jak my : przedpołudniem uczymy się wiersza, żeby wyrecytować go wieczorem Babci. Recytajca udaje nam się wspaniale i Babcia jest szczęśliwa.
Ale jeśli nie będziemy sobie tego wiersza powtarzać to za 10 dni zbłaźnimy się przed Dziadkiem, ponieważ nie będziemy sobie mogli go przypomnieć.
Offline